Znana dziennikarka i szczecinerka Justyna Machnik robi rzecz fantastyczną: odwiedza i dokumentuje szczecińskie zakłady rzemiosła i usług. Ale Usługi dla ludności to coś więcej niż tylko lokalna akcja szczecińska, to zachowywanie istoty miejskiego życia, archiwizacja rdzenia stanu mieszczańskiego. Afirmacja etyki solidności, mistrzostwa i woli przetrwania w świecie po transformacji.

Mówiąc językiem Tolkiena, rzemieślnicy to Ostatni Strażnicy, ostatni spadkobiercy miasta, które się jeszcze tli po zderzeniu z kryzysem i globalną gospodarką. Usługi dla ludności były w miastach od początku, od starożytności, a teraz może ich zabraknąć, bo współczesne usługi: lombardy, salony gsm i kebaby nie mają wiele wspólnego z ciągłością, lokalnością i poczuciem bycia u siebie.

Strona na facebooku: tutaj >>> Do poczytania też tutaj: Zakład obrosły w piórka_Szczeciner nr 1-2011

Zdjęcie: Naprawianie i rozciąganie przy ul. Szarotki.

Zdjęcie: Na salonie w sobotę ;)

Wszystkie zdjęcia powyżej: Fot. Justyna Machnik, Źródło >>>